czwartek, 23 grudnia 2010

Prezent świąteczny

To jest połowa prezentu,który zrobiłam dla mamy.
Jutro obfocę półkę na przyprawy
z tym samym motywem.
Nie jestem do końca zadowolona z krzesła,
mogłoby być lepiej... Aa i krzesło będzie stało w kuchni.
Najbardziej wkurzały mnie
fruwające w powietrzu kłaki kurzu,
mimo,że pędzel płukałam kilkakrotnie w wodzie
to i tak zawsze coś przyczepiło się,
z tego powodu nie jestem
zwolenniczką robienia białych prac w decu.
Na siedzisku w realu nie widać
lekko żółtej otoczki wokół motywu.
Kolejny problem,jaki miałam do pokonania
- brak serwetek:(
musiałam zamówić,co okazało się nie takie proste.
Nie wiem jak Wy,ale mam wrażenie,
że jest mało motywów tego typu.
Gdy już zamówiłam,to okazało się,że babeczka
wsadziła złe serwetki i musiałam czekać kolejne kilka dni.





1 komentarz:

  1. jest przecudne!!! :)
    Brak mi słów... UWIELBIAM takie kwiatuszki i taki styl i jeszcze białe kszesło!!!

    OdpowiedzUsuń