poniedziałek, 6 stycznia 2014

Konewka

Kiedyś byłąm na zlocie decoupagowym,
w maju zeszłego roku
i tam Dyzia uczyła je robić od podstaw
inspirując się Mariną Nikuliną.
Moja konewka musiała swoje odczekać,
dołożyłam warstwę lakieru 
i mogę pokazać ją światu.
Przyznam szczerze,że jestem z niej dumna.


5 komentarzy:

  1. Też byłabym dumna z tak pięknie wykonanej konewki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachwycałam się nią już kiedy byłam u Ciebie, a teraz znowu nie mogę oderwać oczu :)

    Piękna kolorystyka i świetne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na wszystko przychodzi czas, ważne że w końcu ją skończyłaś i jesteś dumna. Ślicznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń