niedziela, 13 listopada 2011

Świątecznie

Moja mama poprosiła mnie
o 60 maleńkich karteczek,
coś w rodzaju bilecików.
Nie mogłam odmówić,
choć naprawdę było mi ciężko,
zwłaszcza jak mam coś robić
w hurtowych ilościach.
Ogólnie czuję się dobrze,
ale zapału do wszelakich robótek nie mam.







8 komentarzy:

  1. I w zwykłym formacie pięknie by się prezentowały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, to się naprodukowałaś :) Ja też przymierzam się do bilecików :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To chylę czoła, że bez zapału wyszło Ci tyle bilecików :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widać sprostałaś prośbie i to na dodatek w jakim stylu!
    Śliczne bileciki wykonałaś.
    Ja wręcz przeciwnie do Ciebie lubię taśmową produkcję ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pracowicie u Ciebie, a efekt pracy prezentuje się znakomicie.
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajowe bileciki... dobra robota :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne bileciki i jaka ilość:)

    OdpowiedzUsuń