Zrobiłam sobie wielką bombkę.
W tym motywie zakochana jest niejedna dekupażystka.
Niektórzy się dziwią,kiedy ja znajduję na to wszystko czas
tzn. pracuję, mam obowiązki domowe
i prawie 3,5 letniego synka, którego wszędzie pełno.
Sama się często zastanawiam, jak ja to wszystko godzę...
kwestia organizacji i chyba motywacji,
kiedy usłyszy się dobre słowo.
kiedy usłyszy się dobre słowo.
Przepiękna jest ta bombka Olu !
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło takie słowa przeczytać:)
UsuńCudna bombka. Mimo, że motyw opatrzony, też go kupiłam.
OdpowiedzUsuńTo prawda motyw cudny, właśnie znalazłam go w jednym ze sklepów i kupiłam większą ilość:)dziękuję za odwiedzinki
UsuńCudna! ja także bardzo lubię tego ptaszorka! a swoje dzieła też robię często z "doskoku" bo inaczej się nie da...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ doskoku, w międzyczasie chodzenia do pracy, bycia mamą i obowiązkami domowymi. Ale to jest fajne i sprawia tyle frajdy:)dziękuję Basiu
UsuńPiękna :-)
OdpowiedzUsuńCudna ta bombka, suuuper! Ja też z trudem godzę pracę, dom, wolontariat i pasję rękodzielniczą :) Kosztem snu najczęściej :)
OdpowiedzUsuń